Unici o sobotnim meczu w Rojewie
Wczoraj Unia Janikowo pokonała na wyjeździe Znicza Rojewo 6:0. Oprócz trenera Jacka Łukomskiego i kierownika drużyny Eryka Woźniaka poprosiliśmy o wypowiedź trzech zawodników biało-niebieskich. Głos zabrał – bramkarz Dawid Porszke, lewy obrońca Patryk Karpiński i wprowadzony do gry z ławki rezerwowych napastnik Marcin Sadecki.
Jacek Łukomski (trener)
- Koncentracja, konsekwencja i precyzja wykonanych założeń poparta brakiem nieprzemyślanych zagrań chłopców dała pewne i zasłużone zwycięstwo.
Eryk Woźniak (kierownik)
- Bardzo cieszymy się, że wygraliśmy kolejny mecz. Dopóki nie strzeliliśmy pierwszej bramki było nerwowo. Nie stworzyliśmy sobie klarownej okazji do otworzenia wyniku, ale później trzy rzuty karne dały nam trzy gole. Każdy z karnych odgwizdany był prawidłowo. Dwie ewidentne ręki i faul na Nowickim nie podlega dyskusji. Potem gra się rozluźniła i dołożyliśmy trzy kolejne trafienia.
Dawid Porszke
- Przede wszystkim cieszę się, że zagraliśmy na zero z tyłu. Choć warunki do gry były ciężkie nie popełniliśmy żadnych błędów w obronie, które mogłyby być dla nas kosztowne w postaci utraty bramki. Po zwycięstwie nadal jesteśmy liderem, ale myślimy już o kolejnym meczu.
Patryk Karpiński
- Spokojny mecz z wieloma sytuacjami. Boisko? Przeszkadzało, to na pewno, jak i sędziowie. Trzy punkty jadą do Janikowa, a my czekamy na kolejny mecz.
Marcin Sadecki
- Mecz ustawiły już w pierwszej połowie dwa strzelone przez „Węgorza” karne. Ogólnie, warunki nie były sprzyjające do gry w piłkę, ale poradziliśmy sobie tak samo z rywalem, jak i z ciężką murawą.