Będę znowu częstym gościem na tym pięknym janikowskim obiekcie
Krzysztof Straszewski, ojciec nowego zawodnika Unii – Patryka Straszewskiego, to były napastnik janikowskiego klubu. W latach dziewięćdziesiątych w trzech ostatnich sezonach strzelił ponad sześćdziesiąt goli dla biało-niebieskich. Zostając królem strzelców znacznie przyczynił się do historycznego awansu do trzeciej ligi w 2000 roku. Grał także na zapleczu ekstraklasy w barwach Zawiszy Bydgoszcz, a także w trzecioligowej Elanie Toruń.
Poprosiliśmy Krzysztofa Straszewskiego (na zdjęciu w meczu z Chojniczanką Chojnice, po którym zapewniliśmy sobie awans do trzeciej ligi), aby skomentował przyjście do naszego Klubu jego syna – Patryka Straszewskiego. Zapraszamy do lektury – kliknij na „więcej”.
- Z ogromną radością przyjąłem informacje od Patryka w czasie jednej z niedzielnych pogawędek, że chciałby zagrać dla Unii Janikowo. Przez wszystkie lata mojej przygody z piłką, powtarzałem, iż w moim sercu są i pozostaną na zawsze dwa kluby tj. Unia, w której w roku 1981 stawiałem pierwsze, a w 2000 ostatnie kroki na piłkarskich boiskach i Zawisza, z którym związany byłem przez siedem lat. Nie ukrywam też, że na początku grudnia, syn wahał się, jeśli chodzi o klub ze względu na odległość. Miał propozycje z klubów bliżej Bydgoszczy, jednak jak już wspomniałem decyzje podjął sam. Ode mnie usłyszał, że Unia pod względem organizacyjnym, infrastruktury, kibiców oraz wielu innych czynników bije na głowę inne kluby z naszego regionu oraz to, że najpiękniejsze chwile biegając po piłkarskich boiskach przeżyłem grając właśnie w Janikowie. Jak wiecie, z Gminą związany jestem również emocjonalnie, a to także dotyczy Patryka, gdyż częściej może odwiedzać w tej chwili babcię, która zapewne nie opuści żadnego meczu rozgrywanego na ulicy Głównej w Janikowie. Osobiście uważam, że to był najlepszy wybór z możliwych. Mimo, że minęło już piętnaście lat, kiedy ostatni raz pojawiłem się w meczu ligowym właśnie na janikowskim stadionie, nigdy nie przestałem kibicować i obserwować co dzieje się i jak sobie radzi mój ukochany klub. Jak wszyscy pamiętamy były tłuste lata, później nastały gorsze, ale dzięki wspaniałym i bezgranicznie zaangażowanym ludziom, przy ogromnym wsparciu burmistrza (a muszę przyznać, że praktycznie w każdym tygodniu jestem na meczu w rożnych miejscach i nie spotkałem włodarza Gminy z tak ogromna pasją do piłki jak w Janikowie) w błyskawicznym tempie ten zasłużony klub powraca w miejsce, na które bezwzględnie zasługuje. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jest to długa i mozolna droga, poparta przeogromną pracą nie tylko zawodników i sztabu szkoleniowego, ale również działaczy i wspaniałych kibiców, których mogą pozazdrościć niektóre kluby nawet drugoligowe. Przy tej okazji życzę z całego serca działaczom, trenerom, zawodnikom i kibicom wielu pozytywnych emocji na stadionie, samych kolejnych zwycięstw, upragnionego awansu, wytrwałości w dążeniu do wytyczonego celu trenerowi, a Patrykowi, by pokazał się z jak najlepszej strony wszystkim dobrze życzącym Unii i aby po latach mógł wspominać grę w Janikowie tak jak ja. Cieszę się, że po wielu latach będę znowu częstym gościem na tym pięknym janikowskim obiekcie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich kibiców, działaczy i zawodników Unii. Do zobaczenia.