KS Unia Janikowo - strona oficjalna

Strona klubowa

CERTYFIKAT

Certyfikacja PZPN - RKS Okęcie Warszawa

 

 

 

 

Sponsorzy

Herb Janikowa – Wikipedia, wolna encyklopedia

buttons

CIECH Soda Polska S.A.

buttons

Podziękowanie dla firmy Montostal Janikowo - KS Unia Janikowo

Podziękowania dla firmy Broster - KS Unia Janikowo

buttons

buttons

buttons

buttons

Plotino&Grafit - Home | Facebook

BUDOWNICTWO CHMIELEWSKI ZYGMUNT, firma budowlana, budowa mieszkań, bloków  mieszkalnych, osiedli - Inowrocław, Toruń, Bydgoszcz

 

 

 

 

 

 

 

Zostań Unitą

Wyszukiwarka

Galeria zdjęć

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 14 gości

dzisiaj: 1003, wczoraj: 224
ogółem: 4 361 727

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Wypowiedzi po meczu Noteć Łabiszyn - Unia

  • autor: Redakcja, 2015-06-14 22:57

Głosy z Łabiszyna

Zwycięstwem 1:0 nad Notecią Łabiszyn po bramce w doliczonym czasie gry piłkarze Unii zakończyli sezon 2014/2015. Tym razem po meczu wypowiedzieli się szkoleniowcy i kierownicy obydwóch drużyn - Jakub Grzelczak i Jacek Łukomski, a także Krzysztof Piela i Eryk Woźniak. Ponadto głos zabrali zawodnicy: Arkadiusz Broda i Michał Rybczyński - z Noteci oraz Krzysztof Stodólski, Patryk Straszewski i Marcin Sadecki - z Unii.

Kliknij na "więcej".

Jakub Grzelczak (Noteć – trener)
- Mecz był bardzo ciekawy, na wysokim poziomie jak na ta klasę rozgrywkową. Obie drużyny chciały grać w piłkę, potrafiły wymienić kilka podań zakończonych strzałem na bramkę lub dośrodkowaniem. W mojej ocenie sprawiedliwy byłby remis, przy czym pierwsza połowa z wyraźnym wskazaniem na Noteć – trzy super sytuacje. Unia w tej części gry praktycznie nie zagroziła. Druga natomiast ze wskazaniem na Unię, która przejęła inicjatywę, szczególnie w końcowym kwadransie. Sprawiedliwy byłby bramkowy remis, aczkolwiek piłka nożna nie jest sprawiedliwa z natury rzeczy.

Krzysztof Piela (Noteć – kierownik)
- Na początku chciałbym oczywiście pogratulować wam zwycięstwa i awansu. Jestem wręcz przekonany, że tak poukładany na wszystkich płaszczyznach klub poradzi sobie spokojnie również w piątej lidze. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Lewandowski... Szkoda tylko, że nie był to nasz Wojtek. A tak na poważnie to, mimo że większość skazywała nas na pożarcie, wraz z trenerem Grzelczakiem wierzyliśmy, że stać nas na sprawienie niespodzianki i przerwanie waszej fantastycznej serii bez porażki. Od historycznego poniekąd remisu dzieliły nas dosłownie sekundy i jeden nieszczęsny, kontrowersyjny aut. Z przebiegu spotkania wynik 0:0 byłby chyba bardziej sprawiedliwy. Pozostaje niedosyt, bo już w pierwszych dziesięciu minutach mieliśmy z dwie-trzy znakomite okazje i kto wie jak wtedy by się to wszystko potoczyło… Kończymy sezon porażką, ale z głową podniesioną do góry. Walczyliśmy jak równy z równym. Zagraliśmy dobre zawody. Wasi kibice również przyczynili się do tego, że było to widowisko godne zakończenia sezonu. Widowisko, jakiego chyba dawno w Łabiszynie nie było. Na takie właśnie mecze zasługuje nasz mały, kameralny stadion. Nasza praca powoli przynosi efekty. Chyba sami przyznacie, że progres w stosunku do naszego ostatniego spotkania - 9:0, jest ogromny. Mija rok odkąd Kuba Grzelczak podjął się trudnego zadania - stworzenia czegoś niemal z niczego. Przejął drużynę w rozsypce. Niewielu pamięta, że latem przystąpiliśmy do gry bez okresu przygotowawczego, bez żadnego sparingu oraz ubytkami kadrowymi. Ostatnie mecze z czołówką tj. w Brzozie 5:0, z Burzą 2:1 i Unią udowodniły jednak, że idziemy w dobrym kierunku. Że konsekwentnie realizujemy swoje założenia: budowę nowej i silnej Noteci. Noteci, która w przyszłym sezonie ponownie zostanie uzupełniona zawodnikami klasy Wojtka Lewandowskiego czy Patryka Otlewskiego, którzy dali nam mnóstwo jakości w grze. A wtedy powinniśmy bić się o zdecydowanie wyższe lokaty niż środek tabeli. Gdzieś tam skrycie marzymy, że może za rok o tej porze to my będziemy otwierać szampany. Jeszcze raz gratulacje i szacunek za wyniki.

Arkadiusz Broda (Noteć)
- Po srogiej przegranej na jesieni, mecz z Unią był dla nas spotkaniem o honor. Chcieliśmy zmazać złe wrażenie pozostawione w Janikowie. Uważam, że mamy dobry zespół, który powoli się dociera, a dzisiejszy mecz to pokazał. W pierwszej połowie przeważaliśmy, mieliśmy więcej sytuacji, powinniśmy prowadzić. Druga połowa dla was. Więcej atakowaliście, stwarzaliście sytuacje. Bardzo wyrównany mecz. Strzeliliście bramkę w ostatnich minutach mecz - zabolało strasznie. Uważam, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i złe wrażenie z pierwszej rundy zostało wymazane. Pokazaliśmy charakter, że Łabiszyn nadal potrafi grać w piłkę i w następnym sezonie będzie toczył bój o awans do piątej ligi. Osobiście gratuluję drużynie oraz wszystkim działaczom sukcesu. Powodzenia dalej chłopaki i do zobaczenia w przyszłości.

Michał Rybczyński (Noteć)
- Do meczu przystąpiliśmy bardzo zmotywowani podejmując u siebie rekordzistę Polski pod względem zwycięstw z rzędu. Pierwsza połowa była toczona w szybkim tempie. Obie drużyny stwarzały sobie sytuacje podbramkowe. My mieliśmy z cztery-pięć sytuacji. Druga połowa należała już pod dyktando Unii. Skoncentrowaliśmy się na obronie. I nadeszła 93.minuta. Sędzia zrobił zamieszanie na boisku i padła bramka dla gości. Gratuluję awansu i życzę powodzenia na piątoligowych boiskach.

Jacek Łukomski (Unia – trener)
- Na plaży nie chciałoby się leżeć, a co dopiero grać mecz… Trudne warunki atmosferyczne  dla obu zespołów. Pierwsza połowa wyrównana, ze wskazaniem w sytuacjach podbramkowych dla zespołu gospodarzy. Druga – zdominowana przez nas, co skutkowało systematycznymi atakami, a w konsekwencji golem w doliczonym czasie gry.

Eryk Woźniak (Unia – kierownik)
- Mecz był bardzo emocjonujący. Zwycięstwa po bramce w 93.minucie cieszą inaczej niż te, które się wygrywa różnicą kilku goli. Takich piłkarskich emocji bramkowało mi bardzo długo. Teraz, całkiem możliwe, że będzie ich coraz więcej. Pierwsza połowa to przewaga Noteci. Gospodarze postawili nam ciężkie warunki. Raz, chcieli się zrewanżować za wszelką cenę za porażkę z jesieni 9:0, a dwa, teraz są już innym zespołem niż wcześniej. Wiele problemów sprawiał nam Wojtek Lewandowski, który konstruował akcje Noteci, albo sam często oddawał groźne strzały. W przyszłym sezonie klub z Łabiszyna może włączyć się do gry o wyższe cele, czego im życzę. Druga połowa należała już do nas. To my częściej byliśmy przy piłce i mieliśmy więcej sytuacji, więcej bramkowych okazji. Gospodarze ograniczali się do kontrataków i kilka razy znowu było groźnie pod naszą bramką. Gol Damiana Lewandowskiego dał nam wiele radości. Chcieliśmy wygrać w ostatnim meczu sezonu i to nam się udało. Gra dla obu zespołów była uciążliwa ze względu na lejący się z nieba żar. Obie drużyny włożyły w ten mecz wiele wysiłku i zaangażowania. Teraz roztrenowanie i czas odpoczynku. Mamy nadzieję, że ta drużyna, którą mamy będzie walczyć o punkty w piątej lidze w przyszłym sezonie.

Krzysztof Stodólski (Unia)
- Emocji nie brakowało. Gospodarze wiele razy stwarzali sobie sytuacje do strzelenia bramki, jednak na szczęście nie znaleźli sposobu na naszą defensywę. Słowa uznania trzeba skierować do strzelca bramki, że trzymał nas wszystkich w niepewności aż do 90.minuty. Takiej zimnej krwi można tylko pozazdrościć. Cieszy jak najbardziej mecz na „zero z tyłu” i to, że zakończyliśmy sezon w dobrym stylu.

Patryk Straszewski (Unia)
- Był to ciężki mecz. W pierwszej połowie gospodarze zagrali naprawdę dobrze. Zaskoczyli nas kilkoma akcjami i strzałami na naszą bramkę. Nam nic nie wychodziło. Druga połowa była już lepsza w naszym wykonaniu, ale marnowaliśmy wiele sytuacji. Nasze strzały były albo zablokowane, albo obronione i niecelne. Na gola musieliśmy czekać do doliczonego czasu gry. Najważniejsze, że wygraliśmy.

Marcin Sadecki (Unia)
- Mecz był cięższy niż się spodziewaliśmy. Chłopaki z Łabiszyna pokazali wolę walki i chęć zwycięstwa, a w naszej grze brakowało płynności i spójności. Jednak gdzie Unia nie może tam „Węgorza” (Damian Lewandowski – redakcja) pośle. I tak się też stało, niezawodny prawoskrzydłowy dał nam zwycięstwo w doliczonym czasie gry, dzięki czemu po powrocie do Janikowa z czystym sercem mogliśmy świętować awans i zakończenie sezonu. Teraz czekamy na rozgrywki w piątej lidze. Miejmy nadzieję, że tak samo udane dla nas jak te w A-klasie.


 

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

UNIA JANIKOWOŚwit Skolwin Szczecin
UNIA JANIKOWO 0:2 Świt Skolwin Szczecin
2020-11-21, 13:00:00
     

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 18

Wyniki

Ostatnia kolejka 17
Flota Świnoujście 0:3 Bałtyk Koszalin
Polonia Środa Wielkopolska 1:1 Nielba Wągrowiec
Pomorzanin Toruń 0:0 Kotwica Kołobrzeg
Bałtyk Gdynia 1:1 KP Starogard Gdański
Sokół Kleczew 1:2 Gryf Wejherowo
UNIA JANIKOWO 0:2 Świt Skolwin Szczecin
Pogoń II Szczecin 6:1 Gwardia Koszalin
Mieszko Gniezno 0:7 Unia Swarzędz
Jarota Jarocin 2:1 GKS Przodkowo
Elana Toruń 6:0 Chemik Police
Górnik Konin 0:3 Radunia Stężyca

Statystyki drużyny