Musieliśmy uznać wyższość rywala
W spotkaniu sparingowym rozgrywanym w minioną sobotę w Janikowie, Unia uległa czwartoligowemu Górnikowi Konin 0:4. Po spotkaniu tradycyjnie o wypowiedzi poprosiliśmy trenera wraz z kierownikiem drużyny, a także kilku zawodników.
Kliknij na „więcej”.
Jacek Łukomski (trener)
- Przy atrakcyjnym i wymagającym rywalu nie wypełniliśmy założeń taktycznych przy stałych fragmentach gry, co kosztowało nas utratę bramek.
Eryk Woźniak (kierownik)
- Dostaliśmy dzisiaj lekcję od Górnika. Niedotyczącą gry w piłkę nożną, a tego jak powinno się egzekwować stałe fragmenty gry. Nie powinniśmy w taki sposób dopuścić do tego, co się wydarzyło. Cztery bramki po stałych fragmentach to zdecydowanie za dużo. Musimy popracować nad pewnymi elementami gry. Przed nami kolejny tydzień ciężkiej pracy. Nie jesteśmy załamani, ale bezradni na pewne wydarzenia, które dzieją się wokół nas. Straciliśmy kolejnych dwóch zawodników, bo Deresiewicz, jak i Lewandowski boisko opuszczali dziś z urazem. Teraz nie wiem jak długo nie będą do naszej dyspozycji, ale w sumie mamy już czterech graczy z kontuzjami. Górnik to lider wielkopolskiej czwartej ligi, wiedzieliśmy więc, że czeka nas trudny mecz. Byśmy przegrali 0:2, tak jak było do 88.minuty – całkowicie inaczej mówiłoby się o tym sparingu, ale nie ma co gdybać. Wynik poszedł w świat. Ważne jest to, czy wyciągniemy z tego odpowiedni wnioski.
Jakub Losik
- Dziś musieliśmy uznać wyższość rywala i po czterech stałych fragmentach straciliśmy cztery bramki. Musimy wyciągnąć wnioski i wyeliminować błędy, by następny mecz zakończył się naszym zwycięstwem.
Nataniel Wikarski
- Wynik meczu niestety nie cieszy, liczyliśmy na lepszy, niestety boisko zweryfikowało inaczej. Szkoda straconych bramek i to na dodatek ze stałych fragmentów. Górnik wykorzystał moment, kiedy nie upilnowaliśmy ich zawodników. Wierzę, że w następnych meczach zagramy konsekwentnie i wyciągniemy wnioski z tego meczu. Na pewno wiele problemów sprawiła płyta boiska, której jakość pozostawia wiele do życzenia, ale cóż nie usprawiedliwiajmy porażki jakością boiska. Na pewno w następnych meczach pokażemy na co nas stać i że potrafimy wygrywać nawet z najtrudniejszymi rywalami. Głowy do góry panowie, możemy przegrać bitwę, ale wygramy wojnę.
Martin Nowicki
- Sparing przegrany wysoko. Pierwszy raz zdarza nam się nie zdobyć bramki w dwóch kolejnych spotkaniach. Gole stracone ze stałych fragmentów bolą. Kolejny raz popełniamy te same błędy, z których czas wyciągnąć wnioski.