Musimy gonić rywali
Przedstawiamy wypowiedzi po przegranym meczu wyjazdowym z Wisłą Nowe. Po porażce 2:3 głos zabrał trener Unii - Jacek Łukomski, kierownik drużyny - Eryk Woźniak, a także trzech zawodników: debiutujący bramkarz - Patryk Siwek oraz napastnicy: strzelec pierwszej bramki - Dariusz Lewandowski i wprowadzony rezerwowy - Piotr Łabuszyński.
Kliknij na "więcej".
Jacek Łukomski (trener)
- Przyjechaliśmy do Nowego po punkty. Niestety nie dostaliśmy tego, o czym myśleliśmy, co zakładaliśmy i na co zapracowaliśmy. Wynik nie poszedł w parze z dobrą postawą chłopców. Robimy wszystko, aby w następnym meczu zrobić krok naprzód.
Eryk Woźniak (kierownik)
- Po porażce z Gopłem jechaliśmy z nastawieniem, aby zmazać plamę. Mecz nie ułożył się dla nas korzystnie, ale jeszcze przed przerwą strzeliliśmy dwie bramki i do szatni schodziliśmy podbudowani i z wiarę w zwycięstwo. Niestety po przerwie nie wykorzystaliśmy sytuacji do podwyższenia wyniku na 3:1, później rzut karny i mieliśmy remis. W doliczonym czasie gry straciliśmy bramkę i przegraliśmy spotkanie. Takie mecze, w których traci się punkty w ostatnich momentach bolą najbardziej. Gratuluję Wiśle trzech punktów. Mówi się, że po pięciu kolejkach tabela krystalizuje się na tyle, że można wiedzieć więcej kto, o co będzie grał. My pogubiliśmy kilka punktów i teraz musimy gonić rywali, aby opuścić strefę spadkową. Dlatego każdy kolejny mecz będzie dla nas meczem najważniejszym.
Patryk Siwek
- Nie tak wyobrażałem sobie swój debiut. Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Jak najszybciej trzeba zapomnieć o tej porażce, wyciągnąć wnioski i przerwać naszą czarną passę, a najbliższa okazja w środę w „pucharze”.
Dariusz Lewandowski
- Zagraliśmy lepiej niż z Gopłem i stworzyliśmy sobie sytuacje do zdobycia bramki. Ale cóż, wygrywa ten kto strzeli przynajmniej jedną bramkę więcej. I tak zrobiła Wisła. Głowa do góry, pracujemy dalej, jeszcze się liga nie skończyła.
Piotr Łabuszyński
-Mecz beniaminków, no i nasza przegrana, co boli. Mieliśmy klarowniejsze okazje do strzelenia bramki, co się zemściło w końcówce spotkania. To dopiero początek ligi. Liga jest wyrównana więc każdy ma szansę na punkty. My je dziś straciliśmy, ale bierzemy się do pracy i robimy swoje.