KS Unia Janikowo - strona oficjalna

Michał Nadolski (grający trener Cuiavii)
– No przede wszystkim przyjechaliśmy tutaj do Janikowa po trzy punkty nie ukrywam, ponieważ sytuacja w tabeli nie jest za ciekawa. Jak wszyscy wiemy jesteśmy w tej dolnej części, no i nie ukrywam, że chcieliśmy tak jak mówiłem wcześniej zdobyć trzy punkty, po to, by dobijać się do tej notabene pierwszej ósemki. Pierwsza połowa można powiedzieć pod nasze dyktando. Być może to było spowodowane aurą, jaka dzisiaj była na boisku, czyli graliśmy zdecydowanie z wiatrem. Drużyna gospodarzy generalnie w pierwszej połowie niewiele nam zagrażała, jedynie po stałych fragmentach gry. Mieliśmy może z jedną, dwie sytuację, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Druga połowa - zdecydowanie inny obraz gry. Prawdopodobnie to pogoda decydowała o tym, że drużyna gospodarzy nas przycisnęła i generalnie słabo się utrzymywaliśmy przy piłce w przednich formacjach. Nie dało się tej piłki utrzymać i też ciężko było zbudować jakąkolwiek akcję, wszystkie piłki wracały no i wtedy też gospodarze stwarzali akcje. Bramka można powiedzieć dla gospodarzy troszeczkę kuriozalna. Przy tak wysokim bramkarzu i tak rosłych obrońcach nie powinniśmy dać sobie strzelić takiej bramki. Stało się jak się stało, straciliśmy bramkę na 1:1. Później jeszcze gospodarze też mieli można powiedzieć jedną sytuację, gdzie nasz obrońca wybił piłkę głową praktycznie z linii bramkowej, także też troszeczkę tutaj szczęścia było po naszej stronie. Końcówka meczu - Sebastian Hulisz dobrą akcję zrobił, szkoda tylko, że tej piłki nie dograł do lepiej ustawionego kolegi, który był w polu karnym. Zdecydował się na indywidualną akcję, no niestety uderzył w boczną siatkę. Generalnie z przebiegu całego spotkania, można powiedzieć, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.

Jacek Łukomski (trener Unii)
 – Lepiej dwóch rannych niż jeden zabity, jak to kiedyś ktoś powiedział... Też chcieliśmy mecz wygrać, też mieliśmy założenia, że gramy ta jak zawsze – tylko i wyłącznie o trzy punkty. Uważam, że mecz derbowy ogólnie stał na dobrym poziomie przy złych warunkach atmosferycznych, które miały przede wszystkim znaczący wpływ na rozwój wydarzeń na boisku. Tak jak wcześniej Michał powiedział, uważam, że dużą rolę, kluczową dla przebiegu pierwszej części spotkania odgrywał wiatr, co było później potwierdzeniem w drugiej części gry. Przewaga drużyny przyjezdnych w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, w drugich czterdziestu pięciu minutach rolę się odwróciły. Mieliśmy swoje sytuacje. Była sytuacja Martina z bliskiej odległości, gdzie przeniósł nad poprzeczką, taka dość mocna, klarowna, można powiedzieć, że stuprocentowa. Widać, że dość mocno gotowało się pod bramką przeciwnika. Wynik zakończył się remisowo, jakiś niedosyt malutki oczywiście jest, ale to malutki, bo uważam, ze mecz na dobrym poziomie. Trzeba się cieszyć z tego co jest. Jest punkt, chciałoby się więcej, ale jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi to co się ma.

Eryk Woźniak (kierownik Unii)
– Remis w meczu derbowym… Ciężko jest stwierdzić tak na gorąco czy zadowala on, czy też jest niedosyt. Z perspektywy tego, że Cuiavia nie uciekła nam punktowo, i że goniliśmy wynik to remis jest pozytywny, jednak mieliśmy klarowniejsze sytuacje niż goście do tego, aby mecz wygrać. W naszej sytuacji, kiedy gramy o utrzymanie musimy takie okazje jak miał Lewandowski czy Nowicki kończyć bramką. Rzut karny dla gości ewidentny. Szkoda tylko, że w momencie kiedy przejęliśmy inicjatywę dostajemy bramkę na 0:1 i musimy gonić. Zagraliśmy dziś dobrze w obronie, ale byliśmy mało aktywni w ofensywie. Ruszyliśmy na Cuiavię dopiero po zdobyciu wyrównującego gola, mieliśmy jeszcze kilka okazji. Szkoda sytuacji Jelonka, uderzył bardzo dobrze po podaniu Deresiewicza, ale kapitalnie interweniował Piesik. Najważniejsze, tak jak mówiłem na początku: jest to, że Cuiavia nie odskoczyła nam punktowo.

Krzysztof Stodólski (Unia)
– Mecz nie należał do łatwych. Każda z drużyn miała swoje sytuacje do strzelenia bramki. W takich pojedynkach cieszy nawet ten jeden punkt.

Tomasz Oczkowski (Unia)
– Pierwsza połowa to przewaga gości lecz nie stworzyli sobie żadnej klarownej sytuacji, natomiast druga połowa zdecydowanie ze wskazaniem na nas. Szkoda straconej bramki, niewykorzystanych sytuacji, i że nie udało się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść.

Paweł Radaszewski (Unia)
– Ten mecz kompletnie nie przypominał spotkania derbowego. Mieliśmy możliwości ku temu, by ten mecz wygrać. Szkoda, że nie zdobyliśmy trzech punktów, bo punkty są nam bardzo potrzebne. W takiej sytuacji musimy uszanować jeden punkt i uzyskać jak najlepsze rezultaty w pozostałych meczach.

DO