- autor: Uniafans, 2017-03-19 16:33
-
Juniorzy starsi przegrali, juniorzy młodsi wygrali
W przedostatnią marcową niedzielę, czyli 19.03.2017roku zespoły juniora starszego oraz młodszego KS Unia Janikowo rozpoczęły walkę o ligowe punkty w rundzie wiosennej. Najstarszy młodzieżowa drużyna naszego Klubu uległa u siebie Spójni Białe Błota 2:7. Był to oficjalny debiut Michała Orlika w roli trenera. Juniorzy młodsi natomiast z wyjazdu z Inowrocławia wrócili z trzema punktami, pokonali bowiem miejscową Cuiavię 2:1.
Kliknij na "więcej".
Juniorzy młodsi: Cuiavia Inowrocław - Unia 1:2 (Dawid Pietrykowski, Jakub Rusznica)
Na wyjazdowe spotkanie do Inowrocławia udali się juniorzy młodsi. Zespół prowadzony przez trenera Dawida Deresiewicza podejmował tam miejscową Cuiavię.
Unici pojechali po trzy punkty, z którymi wrócili dzięki bramką Dawida Pietrykowskiego oraz Jakuba Rusznicy.
Juniorzy starsi: Unia - Spójnia Białe Błota 2:7 (Paweł Krupiński, Dawid Pieszak)
W Janikowie natomiast swoje spotkanie rozgrywała ekipa juniora starszego. Podopieczni trenera Michała Orlika podejmowali u siebie zespół z Białych Błot - Spójnię. Pierwsze dwadzieścia minut gry było wyrównane, każda z drużyn miała swoje szanse na zdobycie bramki.
Dopiero ok. dwudziestej pierwszej minuty spotkania goście wyszli z kontrą i zdobyli bramkę dającą im prowadzenie, z którego długo nie cieszyli się. Dosłownie dwie minuty później tuż na szesnastym metrze faulowany był jeden z Unitów. Sędzia spotkania podyktował rzut wolny, którego wykonawcą był Paweł Krupiński, który płaskim strzałem po ziemi zdobył wyrównanie.
Po zmianie stron wydawało się, że to właśnie janikowianie wyjdą na prowadzenie, ale jak to mówią - niewykorzystane sytuację lubią się mścić. Tak i też było w tym przypadku. Przeciwnicy najpierw zdobyli bramkę na 1:2, a chwilę później już na 1:3, dzięki czemu poczuli większą pewność siebie. W końcowych minutach spotkania arbiter podyktował aż dwa rzuty karne, które goście pewnie zamienili na bramki. Gdy wydawało się, że wynik zakończy się takim wynikiem biało-niebiescy przeprowadzili akcję, po której piłkę w siatce umieścił Dawid Pieszak. Chwilę po tym zabrzmiał ostatni gwizdek i janikowianie musieli zejść z boiska pokonani.