To był najniższy wynik
Przedstawiamy wypowiedzi pomeczowe trenerów dotyczące spotkania Unia Janikowo - Naprzód Jabłonowo Pomorskie zakończone wynikiem 4:0. Rafał Gałuszewski - szkoleniowiec gości pogratulował janikowianom zwycięstwa, po czym stwierdził, że jego zespół nie zasłużył na wysoką porażkę. Adam Topolski, z kolei powiedział, że jego drużyna zagrała dobry mecz, ale po raz kolejny zawodnicy Unii razili nieskutecznością. Zdaniem trenera Topolskiego, wynik ten jest najniższym wymiarem kary dla Naprzodu.
Kliknij na "więcej".
Rafał Gałuszewski (trener Naprzodu)
- Przede wszystkim gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Na pewno nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Uważam, że były dwa kluczowe momenty w meczu, po których mecz mógł potoczyć się inaczej. Pierwszy to przy stanie 1:0, gdzie nasz zawodnik wyszedł sam na sam z bramkarzem i uderzył obok bramki. Było to doskonała okazja do tego, aby wyrównać na 1:1. W drugiej połowie z kolei mogliśmy złapać kontakt, po tym jakby był podyktowany rzut karny dla naszego zespołu po zagraniu ręką. Skład, w porównaniu z poprzednim sezonem został przebudowany. Mamy młody skład, grało siedmiu młodzieżowców. Przegraliśmy wysoko, ale nie załamujemy się. Łapiemy doświadczenie, które myślę, że z meczu na mecz będzie procentować i będziemy dzięki temu grać lepiej.
Adam Topolski (trener Unii)
- Mecz potraktowaliśmy bardzo poważnie. Szczególnie w pierwszej połowie stworzyliśmy wiele sytuacji. Zdobyliśmy jedną bramkę, ale przynajmniej powinniśmy zdobyć ze trzy bramki. W przerwie należało się drużynie troszeczkę więcej mocnych słów, bo żeśmy zlekceważyli przeciwnika i te sytuacje, które stworzyliśmy też zlekceważyliśmy, bo tak jak mecz pokazał, przeciwnik miał jedną, jedyną sytuację, gdzie wyszedł zawodnik sam na sam i strzeliłby bramkę i byłoby 1:1, przy tym, jak stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Druga połowa zupełnie inna. Większe zaangażowanie, szybka zdobyta bramka, no i myślę, że to był najniższy wynik, jaki mogliśmy osiągnąć z przeciwnikiem, który bym powiedział jest jeszcze lekko nieprzygotowany do rundy, bo na naszym tle wypadł średnio. My pokazaliśmy dzisiaj dobrą grę, ale mało skuteczną, mimo tego, że zdobyliśmy cztery bramki. Powinniśmy jeszcze w wielu sytuacjach zachować się inaczej i zdobyć więcej bramek. Pocieszające jest to, że dzisiaj graliśmy w obronie w innym ustawieniu i wyglądało to dobrze. Kaczmarek pokazał się z dobrej strony, Paweł na stoperze wypełnił swoje zadanie. Dużym wzmocnieniem jest Przemek Kędziora. Dzisiaj zrobił karnego i zdobył bramkę na 3:0, która ustawiła mecz. Myślę, że to jest duże wzmocnienie naszego zespołu. Na pewno w następnych spotkaniach powrócimy do takiej gry, jaką dzisiaj zaprezentowaliśmy w drugiej połowie.