- autor: Redakcja, 2017-09-25 20:16
-
To był przełomowy mecz dla Unii
Prezentujemy wypowiedzi trenerów po meczu Chełminianka Chełmno - Unia Janikowo. Przypomnijmy, że podopieczni Adama Topolskiego wygrali 4:3. Szkoleniowiec biało-niebieskich komplementował swoich zawodników i nie krył zadowolenia po swoim pierwszym zwycięstwie w ligowym meczu wyjazdowym odkąd objął janikowian. Grający trener gospodarzy - Rafał Baranowski stwierdził, że jego drużyna zagrała słaby mecz, czego skutkiem jest porażka.
Kliknij na „więcej”.
Adam Topolski (trener Unii)
- Kolejny mecz, po pucharowym spotkaniu w Strzelnie, bardzo dobry w wykonaniu naszego zespołu. Szczególnie linie ofensywne rozegrały super spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Trochę niepotrzebnie straciliśmy bramki jeszcze przed przerwą, ale zespół pokazał charakter w drugiej połowie. Szkoda, że brakowało ostatniego podania w niektórych sytuacjach, bo szybko mogliśmy zdobyć bramki na 4:2 czy 5:2 i ułożyć sobie spotkanie po naszej myśli. Niestety tak się nie stało. Strzeliliśmy później na 4:2, a następnie w obronie nastąpiło rozkojarzenie i straciliśmy głupią bramkę na 4:3 z rzutu karnego. Po tym golu wkradło się troszkę nerwówki w ostatnich dziesięciu minutach, bo sędzia przedłużył spotkanie o pięć minut. W czasie tym chodziło nam o to, żeby dowieźć to zwycięstwo do końca, bo było ono nam bardzo potrzebne. Zupełnie inne nastroje panują po zwycięskim spotkaniu. Myślę, że to był przełomowy mecz dla Unii i bardzo trzeba pochwalić zespół, że dzisiaj chłopacy byli zespołem takim, który dąży do wygranej, było widać, to, że każdy walczył na zasadzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w lidze, drugie ogólnie w tym sezonie. Długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Mamy siedem punktów, to nie jest komfort, ale mam nadzieję, że jest to początek w drodze do następnych wygranych.
Rafał Baranowski (grający trener Unii)
- Wynik świadczy o tym, że zagraliśmy słaby mecz. Unia przyjechała do nas z nastawieniem na zwycięstwo, co było widać i osiągnęła swój cel. Zaskoczyli nas w pierwszych dwudziestu pięciu minutach i zdobyli trzy gole. Rozpoczęliśmy pogoń za korzystnym wynikiem, zdobyliśmy dwie bramki i do szatni schodziliśmy przegrywając 2:3. Po przerwie mieliśmy chęć na wyrównanie, sprawiło to, że musieliśmy się odkryć i byliśmy narażeni na kontry. Jedna z nich zakończyła się golem dla Unii na 2:4. Później zdobyliśmy jeszcze kontaktową bramkę z rzutu karnego, ale nic ona nam nie dała i Unia wyjechała z trzema punktami do Janikowa.