Wspomnienia z derbów byłych zawodników obu drużyn
W niedzielę, w Janikowie rozegrane zostaną derby powiatu inowrocławskiego. Unia podejmie Noteciankę Pakość. Będzie to mecz odwiecznych rywali. W poprzednim sezonie janikowianie jako beniaminek rozgrywek zremisowali na wyjeździe 1:1, a u siebie wygrali 4:0. Jak będzie tym razem? Jak derbowe pojedynki wspominają byli zawodnicy obu drużyn?
Kliknij na „więcej”.
- Wiadomo, że derby, jak to derby, rządzą się swoimi prawami, ale Unia gra na swoim stadionie, a tam Notecianka nie zdobywa punktów, więc zwycięzca może być tylko jeden. Wierzę w to, że trzy punkty zostaną w Janikowie i jestem z chłopakami całym sercem - powiedział Damian Brończyk, który przed rokiem zdobył wyrównującego gola na siedem minut przed końcem w zremisowanym meczu 1:1. - Typuje, że Unia wygra w niedzielę 2:0 - dodał obecny piłkarz Noteci Gębice.
- Zawsze, jak tylko pojawiał się terminarz na cały sezon to patrzyłem kiedy przypadają derby. Teraz z perspektywy trybun będę się przyglądał chłopakom i wierzę, że uda im się odnieść ważne zwycięstwo. Typuje 2:1, a dwie bramki strzeli Kędzi - powiedział z kolei Maciej Sirko. Warto dodać, że Sirko derbowe mecze rozgrywał zarówno w barwach Unii, jak i Notecianki, której barwy reprezentował w sezonie 2011/2012.
- Mecze pomiędzy Notecianką, a Unią Janikowo zawsze były wyrównane i odbywały się zawsze przy świetnej oprawie kibiców obu drużyn. I cieszę się, że mogłem zagrać w takich derbach, bo zawsze to było fajnie przeżycie. A wynik niedzielnego spotkania typuje 1:3 dla Notecianki Pakość. Oczywiście będę na trybunach i obejrzę to spotkanie. Choć zawsze, jak kopalem w Pakości, nie udało mi się pokonać bramkarza Unii, ale jak już byłem w Cuiavii to udało mi się to dwa razy - wspomina Ariel Jastrzembski, który był zawodnikiem pakoskiego klubu w latach 2008-2015, a obecnie występuje w Unii Solec Kujawski.
Udało nam się porozmawiać również z Mateuszem Biłoszewskim. Obecny grający prezes Zootechnika Kołuda Wielka wiosną 2012 roku w derbowym wyjazdowym meczu z Notecianką zdobył dwie bramki, a Unia zwyciężyła 2:0. - Co można powiedzieć o derbach? Podejście do każdego meczu jest ważne, ale z Pakością idzie się na wojnę. Derby rządzą się swoimi prawami. Pamiętam swoje w jednym u nas doznałem kontuzji, znosili mnie z boiska jak rannego z pola bitwy, w drugim udało się strzelić dwie bramki, jedną po zamieszaniu w polu karnym, drugą to „więcej szczęścia, jak rozumu”… Uderzenie z lewej nogi i po rykoszecie lobem wpadła do bramki. Cała drużyna zagrała dobrze, ja strzelałem, a chłopaki robili robotę. Wierzę, że chłopacy w niedzielę wygrają i będziemy mogli świętować zwycięstwo. Pozdrawiam chłopaków z którymi grałem, jak i obecnych. Typuję 2:0 dla Unii.
1 
3
