Razem stworzymy charakterny zespół
Nowy trener pierwszej drużyny Unii w rozmowie z nami opowiada o doświadczeniu zdobytym jako piłkarz na boiskach ekstraklasy, a także wspomina, co nakłoniło go do tego, aby rozpocząć pracę szkoleniowca. Ponadto wspomina drużyny, które dotychczas prowadził oraz nawiązuje do przyszłości w naszym Klubie. - Razem stworzymy charakterny zespół - mówi Robert Bednarek.
Kliknij na „więcej”.
Jako piłkarz grając w ekstraklasie, był pan podopiecznym kilku znanych polskich trenerów. Czy praca pod ich okiem, pomaga panu w samodzielnym prowadzeniu drużyn?
- Zgadza się. Nie tylko to było w ekstraklasie, ale także w I czy II lidze. Miałem tą przyjemność pracować z wieloma znanymi trenerami, jak między innymi Stefan Majewski, Paweł Janas, Czesław Michniewicz, Maciej Skorża, Dariusz Wdowczyk, Ryszard Wieczorek, Jacek Zieliński i jeszcze wielu mógłbym wymienić. Na pewno od każdego wiele można było wynieść. Nie tylko mi chodzi o warsztat trenerski, ale także różne sytuacje, które odbywają się w tym zawodzie. Te doświadczenie zdobyte, jako zawodnik pod ich okiem, na pewno pomaga mi w pracy trenera, obojętnie, na jakim poziomie rozgrywkowym.
Jak wspomina pan swoją piłkarską karierę?
- Na pewno grając na poziomie ekstraklasy, I i II ligi czy w finale Pucharu Polski można być zadowolonym, ale zawsze mogło być lepiej. Widocznie tak mi było dane. Najlepiej wspominam Koronę Kielce. Fajny etap: awans do ekstraklasy, finał Pucharu Polski, przez jakiś okres byłem kapitanem zespołu… Naprawdę miło wspominam te pięć lat, które tam spędziłem. Zapomnieć chciałbym o okresie, w którym dokuczały mi kontuzje - dla mnie to zawsze był trudny moment, bo człowiek chce grać, a niestety nie może...
Co nakłoniło pana do rozpoczęcia pracy trenerskiej? Jak podsumuje pan swoją dotychczasową pracę szkoleniową?
- Niestety lata uciekają, a wiadomo, człowiek nie jest w stanie wiecznie grać i zawsze myślałem o tym żeby zostać trenerem. Podczas gry w Chojnicach miałem tą przyjemność zostać grającym asystentem trenera Mariusza Pawlaka i w tym czasie rozpocząłem kurs UEFA A w Warszawie. Następnie podjąłem pracę w Solcu Kujawskim, gdzie początkowo byłem grającym trenerem, a później zająłem się już tylko prowadzeniem zespołu. Po spadku z III ligi, w pierwszym sezonie zajęliśmy trzecie miejsce w IV lidze. Już wtedy myślałem o zmianie klubu, ale zdecydowałem się zostać na kolejny sezon, lecz po dziesięciu kolejkach, gdy byliśmy na drugim miejscu ze stratą jednego punktu do lidera podjąłem decyzję o rezygnacji. Cieszę się jednak, że mogłem tymi dziesięcioma meczami dołożyć cegiełkę do awansu. Latem tego roku otrzymałem propozycję objęcia KP Starogard Gdański. Celem było zbudowanie drużyny na rozgrywki IV ligi i walkę o awans, jednak na kilka tygodni przed sezonem okazało się, że drużyna będzie grała w III lidze. Uważam, że zbudowałem w Starogardzie ciekawy zespół, który prowadziłem do trzynastej kolejki. Rozegraliśmy wiele meczów, w których brakowało wykończenia. Z pewnością gdybyśmy mieli skutecznego napastnika, tak jak Janikowo ma Kędziorę, mielibyśmy na koncie więcej punktów i lepsze miejsce w tabeli. Ten okres mojej pracy to początek i zbieranie doświadczenia, bo na pewno w tym zawodzie to jest bardzo istotne. Cieszę się, że od razu mogłem mieć taka możliwość i zostać trenerem w trzeciej lidze czy też w czwartej, a ambicje na pewno mam bardzo duże i chciałbym spróbować czegoś więcej, natomiast życie pokaże…
Pierwsze rozmowy z Unią Janikowo miał pan już w kwietniu, czyli w poprzednim sezonie. Co stanęło wówczas na przeszkodzie związania się z naszym Klubem?
- Tak, faktycznie odbyłem w tym czasie rozmowę z prezesem. Rozmawialiśmy, ja przedstawiłem swoje spojrzenie i jakbym widział pracę w Janikowie, natomiast jak wiemy trenerem został inny szkoleniowiec…
Długo zastanawiał się pan nad przyjęciem propozycji objęcia drużyny Unii po zakończeniu rundy jesiennej obecnego sezonu?
- Po tym jak przestałem być trenerem w Starogardzie Gdańskim, otrzymałem telefon z Janikowa i umówiliśmy się na spotkanie. Nie ukrywam, że zaczerpnąłem paru opinii z zewnątrz na temat zespołu. One były jak najbardziej budujące, do tego sam obejrzałem mecze na żywo i bardzo szybko doszliśmy do porozumienia.
Ma pan już za sobą pierwsze treningi z Unią. Co sądzi pan o drużynie?
- To prawda, odbyliśmy wspólnie kilka treningów, do tego jak już wcześniej powiedziałem widziałem mecze na żywo w rundzie jesiennej. Mam jakieś spostrzeżenia na temat poszczególnych zawodników, z większością udało mi się także porozmawiać i bliżej poznać. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Widać bardzo dobrą atmosferę w grupie i jestem dobrej myśli, że razem stworzymy charakterny zespół, bo widać w tych chłopakach, że to mają, co ja! Do tego praktycznie wszyscy pochodzą stąd i chcą zwycięstw dla tego Klubu. To też jest bardzo ważne i zauważalne.
Znamy już plan zimowych przygotowań Unii. A jakie są plany dotyczące ruchów kadrowych w Unii?
- Przygotowania rozpoczniemy od 15.stycznia. W tym okresie będziemy trenować na obiektach klubowych. Mamy do dyspozycji halę, siłownię i basen. Także korzystać będziemy z boiska sztucznego w Barcinie. Do tego od 27.stycznia dojdą gry kontrolne. Myślę, że w każdym zespole i w każdej przerwie między rundami zachodzą zmiany. Natomiast nie mówimy tutaj o naszym zespole, że będą to zmiany - rewolucje, a bardziej korekty. Rozmawiamy z zawodnikami, natomiast na teraz to za wcześnie o konkrety.
Jaka będzie Unia prowadzona przez Roberta Bednarka?
- W każdym zespole, w którym pracowałem dążyłem do tego, żeby przez trening i każde zajęcia dążyć do tego, żeby zespół grał w piłkę, nie kopał. Już od linii obrony, od bramkarza starać się grać w piłkę. Myślę, że przedstawię zawodnikom, co będę wymagał od każdego z nich podczas gry, jakie zadania będzie miał dany zawodnik w defensywie i ofensywie. Mamy trochę czasu i w okresie przygotowawczym będziemy to wdrażać, tak, aby w lidze było to widoczne.
Dziękuję za rozmowę. Życzę powodzenia w naszym Klubie.
- Ja też dziękuję bardzo za rozmowę i przy okazji wszystkim ludziom związanym z tym Klubem i Miastem chciałbym złożyć życzenia świąteczne i noworoczne: zdrowych, pogodnych świąt i szczęśliwego nowego roku. Samych sukcesów i zwycięstw w roku 2018. Do zobaczenia w komplecie na pierwszym meczu Unii!