KS Unia Janikowo - strona oficjalna

Jakie ma pan wrażenia po meczu oldboyów Unii z Polonią Bytom?

- Powiem szczerze, że mam dużą satysfakcję, że mogłem uczestniczyć w takim wydarzeniu, które miało miejsce w sobotę. Była to okazja by zagrać z zawodnikami, którzy tworzyli Unię Janikowo od początku. Nie chce tutaj nikogo wyróżniać, bo każdy był ważny w tym meczu, ale należy wspomnieć, że zebrała się najstarsza gwardia oldboyów na czele z panem Tadeuszem Orlikiem i Andrzejem Kornackim. Chciałem jeszcze raz podziękować wszystkim, a w szczególności Jankowi Plewie, dla którego był to mecz z okazji oficjalnego zakończenia kariery trenerskiej, za lata pracy w Unii Janikowo. Myślę, że wszyscy, którzy stawili się na murawie dopisali i sprawili Jankowi dużą radość. Sport powinien łączyć i w tym dniu widać było że łączy. Dodam jeszcze, że „wisienką” na torcie tej soboty, była zdecydowana wygrana pierwszego zespołu z Lechem Rypin.

Jak ocenia pan to spotkanie?

- Mecz rozgrywał się w bardzo dobrej atmosferze, co prawda przegraliśmy, ale wynik miał tutaj drugorzędne znaczenie. Myślę, że każdy  z zawodników mógł uczestniczyć w nim na tyle, na ile pozwala mu zdrowie. Oceniam to bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że takie wydarzenia będą miały miejsce coraz częściej. W sobotę najmłodszymi oldboyami byli bracia Straszewscy i młodsi bracia Plewa oraz ja. Są jeszcze młodsze pokolenia zawodników, którzy w przeszłości grali w naszym klubie i chciałbym, aby następnym razem zorganizowany został podobny mecz dla młodszych oldboyów. Fajnie jest, gdy takie wydarzenia łączą wiele pokoleń. Z tego powodu ludzie w Janikowie mają okazję przypomnieć sobie wielu piłkarzy, którzy kiedyś kopali piłkę w barwach Unii.  

Czyli jest szansa na kolejny mecz z udziałem oldboyów Unii?
- Zdradzę, że w planach jest powołanie stałej drużyny oldbojów, która skupiać będzie byłych zawodników naszego Klubu. Ten mecz z Polonią Bytom pokazał, że na pewno nie zabraknie chętnych do gry w tej drużynie.

O czym rozmawialiście między sobą z dawnymi kolegami z drużyny już po zakończonym meczu?

- Oczywiście po meczu była okazja by wypić przysłowiowe piwo ze starymi znajomymi z boiska. Była zatem okazja do wielu rozmów i wspomnień. To uświadomiło mi, że klub Unia Janikowo to jest jedna wielka rodzina, którą tworzą byli piłkarze, obecni piłkarze, trenerzy, rodzice, działacze… To jest klub całego miasta… Chcielibyśmy żeby się tworzył w ten sposób, że jest tutaj miejsce dla wszystkich ludzi na trybunach, tak jak wspomniałem, dla byłych zawodników, dla rodziców dzieci, którzy tutaj trenują… Myślę, że to może pójść w tym kierunku, że stworzymy jedną wielką, wspólną rodzinę na trybunach w czasie meczów. Wymienialiśmy wiele poglądów na temat piłki nożnej, na temat wydarzeń w naszym Klubie. Uważam, że każda rada jest cenna i każdą należy wziąć pod uwagę w kontekście budowy Unii.

Od ponad roku czasu przeszedł pan w Unii drogę od dyrektora sportowego, przez trenera po wiceprezesa… To pokazuje, że dużo działo się w Klubie w ostatnim czasie.

- Myślę, że żadne tytuły mnie nie interesują, czy prezesa czy dyrektora. Tak po prostu nazywają się dane funkcje, które należy pełnić w klubie. Każda funkcja, którą miałem lub mam okazję pełnić sprawia mi olbrzymią satysfakcję, aczkolwiek powiem szczerze, że najlepiej czuje się po prostu jako były piłkarz i trener Unii Janikowo. Bardzo dużo działo się w ostatnim czasie. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu przeżyliśmy sporą huśtawkę nastrojów, ale najważniejsze, że wszystko zakończyło się pozytywnie, czyli utrzymaniem naszego zespołu w IV lidze. W tej chwili rozpoczęliśmy budowę nowego zespołu. Mamy określone cele na ten sezon. Chcielibyśmy w niedalekiej przyszłości zbudować solidny klub. Wiadomo, że aby tak mogło być musimy mieć pierwszą drużynę na bardzo dobrym poziomie, jednak bardzo istotną częścią tego projektu jest praca z młodzieżą. W wielu przypadkach jest tak, że pierwsza drużyna jest lokomotywą dla zespołów młodzieżowych. Mamy w Janikowie dużo młodzieży i chcemy zadbać o to, aby ta młodzież była zadowolona z gry w naszym Klubie i dzięki temu miała otwartą drogę do seniorskiej kariery.

Co jeszcze może powiedzieć pan o zmianach w Unii?

- Latem w naszym Klubie było dużo zmian organizacyjnych. Bardzo szybko staraliśmy się zbudować jak najlepszą drużynę. Oczywiście nie obyło się bez większych lub mniejszych zawirowań. Jedni zawodnicy przychodzili, drudzy odchodzili, kolejni przyjeżdżali na testy. Mamy postawiony cel i chcemy do niego dążyć. Wiadomo, że to jest tylko sport, ale mamy nadzieję, że uda nam się go zrealizować. Bardzo ważne jest wsparcie całego janikowskiego społeczeństwa, kibiców przychodzących na mecze. Jeszcze raz podkreślę, tylko dla publiczności ma sens działalność Klubu i realizacja celów, które sobie założyliśmy. Do tej pory zdobyliśmy szesnaście punktów. Myślę, że nie jest źle, aczkolwiek suma punktów mogłaby być większa.

A jakie są plany dotyczące drużyn młodzieżowych?

- Chcielibyśmy, aby jak największa rzesza dzieci i młodzieży uczestniczyła w zajęciach w KS Unia Janikowo. Warunki do tego mamy bardzo dobre. Warto z tego skorzystać. Zachęcam rodziców, którzy są częścią tego Klubu, bo wszyscy go tworzymy, do przyprowadzania swoich pociech na treningi drużyn w poszczególnych kategoriach wiekowych. Muszę powiedzieć, że zauważyłem spore zaangażowanie rodziców w udział w treningach i meczach, co bardzo cieszy. My, jak Klub mamy różne plany dotyczące zespołów młodzieżowych. Powoli zaczynamy je realizować. Latem wystartowaliśmy z zespołem skrzatów, który cieszy się coraz większą popularnością. Mogę zdradzić, że niebawem chcielibyśmy wdrożyć program odnośnie odżywiania dzieci i młodzieży uprawiającą piłkę nożną. Mamy trenera do przygotowania fizycznego, który w tych grupach młodzieżowych, w których jest taka potrzeba będzie prowadził dodatkowe zajęcia korekcyjne. Uważam, że w dłuższym okresie nasze poczynania na pewno zaprocentują. Jeszcze odnośnie odżywiania, powiem, że sam ma wnuka, który trenuje w Klubie, w zespole żaków i mam zastrzeżenia co do spraw związanych z odżywianiem, także mam dużą nadzieję, że wkrótce to się zmieni na plus dla dzieci. Myślę, że regularne treningi, dobre odżywianie i dobra atmosfera w zespole i w Klubie na pewno sprawi, że każdy zawodnik będzie zadowolony. Chciałbym, aby w przyszłości jak najwięcej zawodników z Janikowa mogło zasilać pierwszy zespół, dlatego już od teraz trzeba zwracać uwagę na chłopców, którzy zaczynają swoją przygodę z piłką w najmłodszych drużynach.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję bardzo. Na zakończenie chciałbym zaprosić wszystkich mieszkańców Janikowa, byłych piłkarzy Unii do przychodzenia na nasz piękny stadion na mecze pierwszej drużyny, aby wspólnie dopingować nasz zespół w walce o wspólny cel.

DO